poniedziałek, 4 kwietnia 2011

Zieloncowate cóś

Po pierwsze bardzo, ale to bardzo bardzo dziękuję za tak miłe i serdeczne powitanie w gronie blogujących maniaczek papieru i przydasi wszelakich. :)
Po drugie, Joaś przegapiłam zaproszenie na spotkanie - odczytałam po fakcie i strasznie żałuję.
A po trzecie, wiosna jest, a mi i tak brakuje zieleni. Dlatego też to owo zieloncowate:




Pozdrawiam :)

3 komentarze: