czwartek, 13 listopada 2014

Listki z nerwem

Bez dziurkacza, wykrojnika - 100% handmade :) 

Wycinamy listki. (Moje wycięte nożyczkami z papieru Canson Mi-Teintes, ale oczywiście każdy sposób wycięcia jest dobry i czasem szybszy od nożyczek).


Liść zanurzam na chwilę w wodzie. 

Po wyjęciu liścia z wody osuszam jej nadmiar.

Pracuję na szklanej podkładce, do której mokry liść przylega i nie przesuwa się,co bardzo ułatwia tuszowanie. Listek tuszuję w nieregularne plamy od brzegu do środka.

Dzięki wcześniejszemu zamoczeniu kolory będą bardziej intensywne po wyschnięciu.

Listek spryskuję jeszcze raz wodą (dosłownie jedno pryśnięcie) i zostawiam do wyschnięcia. O tej porze roku do suszenia świetnie nadaje się grzejnik :)

I mamy wysuszone listki. 

Suchy listek wytłaczam po lewej stronie na miękkiej podkładce.


 Odwracam i bokiem igły szpikulca rysuję główny nerw...

... oraz nerwy boczne. Staram się nie przytrzymywać liścia, tak aby pod naciskiem igły papier swobodnie się wyginał. Ważne jest, aby nerwy "rysować" bokiem igły, tak aby nie przedziurawić papieru.

Unerwienie gotowe.

Jeszcze tylko drobna deformacja w palcach i listek jest gotowy do użycia.


A tu z kwiatkiem:

Mam nadzieję, że kursik się komuś przyda. Pozdrawiam serdecznie wszystkich zaglądających :)

środa, 12 listopada 2014

Piwonie

Piwonie chodziły za mną bardzo długo. Po kilku nieudanych próbach sklejenia kwiatka prawie się poddałam. Ale zmobilizowało mnie konkretne zamówienie i w końcu piwonie wyszły takie, jak sobie wyobrażałam. Co prawda są dość spore i na płaskiej kartce sprawiają problemy z opakowaniem, ale myślę, że świetnie sprawdzą się w bardziej przestrzennych formach typu exploding box. Jeden kwiat składa się z 39 pojedynczych płatków, a do wycięcia korzystałam z tego szablonu.