niedziela, 20 lutego 2011

początek...

Długo się zastanawiałam... i nadal nie jestem przekonana, że coś takiego, jak blog, jest mi potrzebne. Cóż, próba nie strzelba...

Wybaczcie, jeśli okaże się, że coś nie funkcjonuje, tak jak trzeba - muszę opanować tę machinę blogową.
Na pierwszy rzut easel card w soczystych odcieniach - papiery oczywiście ils.








2 komentarze:

  1. Ach co jedno cudu to piękniejsze!!!!!!!!!!!:)

    P.S. Jestem pierwsza na blogu:D:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochana padłam normalnie jesteś mistrzynią
    i tylko tyle Ci napiszę
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń